Zapraszam Was do "Mojej szkoły miłości..."
Pierwsza sobota maja, miesiąca maryjnego – dzień szczególny w historii Sanktuarium M.B. Fatimskiej w Polanicy Zdroju – to druga pielgrzymka z dekanatów diecezji świdnickiej (Nowa Ruda, Nowa Ruda Słupiec, Kamieniec Ząbkowicki; Ząbkowice Północ, Ząbkowice Południe, Bielawa, Dzierżoniów, Piława), przybyła do Matki, która przez trzy lata odwiedzała parafie diecezji, aby Ją przygotować na 100 rocznicę Objawień Fatimskich.
To Matka, która dobrze zna serca swoich dzieci diecezji świdnickiej, bo przecież przed Nią „wypłakiwaliśmy” nasze troski i radości gdy była w naszej parafii. Wiele było obietnic złożonych przed jej obliczem i Jej szeptaliśmy, że się poprawimy już w naszym życiu. Dlatego dla przybyłych pielgrzymów było to szczególne spotkanie po latach – był płacz radości ze spotkania i smutku, że się nie dotrzymało złożonej obietnicy. Może i byli tacy, którzy pragnęli przybyć w pielgrzymce – ale jak spojrzeć w oczy Matki, gdy po Jej odejściu zapomniało się o swoich słowach, a Matka wszystko odczyta z naszego serca – jak spojrzeć w Jej Oczy? A Jej oczy były radosne i ręce otwarte, aby przytulić do swego Serca nawet te trochę zagubione dzieci. O kochającym Sercu Matki przypomniał nam Ojciec diecezji ks. Bp Ignacy Dec, który przewodniczył naszemu modlitewnemu spotkaniu i skierował do pielgrzymów ojcowskie słowa. Mówił je z głębi swego serca, bo któż lepiej poznał Serce Matki jak nie On, który wraz z ks. Bpem Adamem towarzyszyli Matce przez trzy lata podczas peregrynacji po diecezji – ile radości wiernych widzieli w tym czasie, ale z pewnością i słyszeli płacz matek i ojców, a może i dzieci, które prosiły Maryję o opamiętanie dla swoich rodziców. To szczególna Matka, która spogląda z polanickich gór na diecezję świdnicką i ją chroni płaszczem swojej miłości, ale która również czeka na swoje dzieci. Za chwile minie pięć lat gdy rozpoczęła swoje pielgrzymowanie – może dzisiaj chętnie by wróciła do swoich dzieci, aby zapytać co się u nich zmieniło, czy nie potrzebują Jej pomocy. Myślę, że każda pierwsza sobota miesiąca jest dniem Jej radości gdy widzi przybyłe dzieci pragnące wynagradzać Jej za zniewagi ludzkie i ludzką niewdzięczność. W tym dniu miałem okazję podziękować ks. Biskupowi za ustanowienie Sanktuarium tu na peryferiach diecezji i na końcu Polski, gdyż przypadała druga rocznica tego wydarzenia. Ksiądz Biskup podziękował pielgrzymom za ich przybycie, a jednocześnie podkreślił swoje pragnienie aby pierwsze soboty były kontynuowane i praktykowane, gdyż jest to prośba Maryi. Dopełnieniem tej części dnia była procesja połączona z odmawianiem różańca wynagradzającego. Dalsza część pierwszej soboty miała miejsce już wieczorem jako Noc Fatimska.
Ten majowy wieczór bardziej przypominał jednak początek zimy, ale to nie zraziło pielgrzymów, którzy o godz. 20.00 przybyli do swojej ukochanej Matki Fatimskiej do Jej Sanktuarium w Polanicy Zdroju. O godz. 20.00 rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył o. Józef Kuciński – proboszcz Starej Łomnicy. We wstępie wyraził radość z obecności licznej grupy pielgrzymów i przypomniał, że jesteśmy u Matki pomimo niesprzyjającej pogody i dlatego ta obecność liczy się podwójnie. Natomiast mnie w udziale przypadło wygłoszenie homilii. Rozpocząłem ją od słów: „Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. Ja, Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego i Twoim miłosierdziem król, do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram. Tak samego siebie, jak i moje Królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, smoleńskie, czernichowskie oraz wojsko obu narodów i wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam, Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym Królestwa mojego stanie przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam” – przypominając, że są to słowa ślubów Jana Kazimierza z czasów wielkiego niebezpieczeństwa naszej Ojczyzny, czyli Potopu szwedzkiego i cytował dalej:
A ponieważ nadzwyczajnymi dobrodziejstwami Twymi zniewolony pałam wraz z narodem moim nowym a żarliwym pragnieniem poświęcenia się Twej służbie, przyrzekam przeto, tak moim, jak senatorów i ludów moich imieniem, Tobie i Twojemu Synowi, Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, że po wszystkich ziemiach Królestwa mojego cześć i nabożeństwo ku Tobie rozszerzać będę.
I zapytałem: co w nas z tego pozostało? I dodałem na dowód wierności Maryi w opiece nad swoim narodem przykład z objawień w Gietrzwałdzie w 1877 r. Na zapytanie „Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony?”, „Czy osierocone parafie w południowej Warmii wkrótce otrzymają kapłanów?” zapytały dzieci Maryję i usłyszały odpowiedź: „Tak, jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!”
I dalej na pytanie jednej z dziewcząt o zdrowie dla mieszkańca Ornety i jego żony, Matka Boża odpowiedziała: „Będą zdrowi, jeżeli będą się modlić i nie będą pić wódki”. A po przekazaniu dziewczynkom prośby proboszcza o modlitwę za spętanych nałogiem, Maryja tylko westchnęła głęboko i powiedziała „Oni będą ukarani”. To pokazuje, że pijaństwo, uzależnienie od alkoholu prowadzi do zguby. W czasach zaborów alkoholizm był problemem nie tylko społecznym, ale i narodowym. Zaborcy, chcąc mieć łatwość rządzenia zdobytymi terytoriami, wspierali pijaństwo wśród ludności polskiej. Powodowało to rozbicie więzów rodzinnych i społecznych oraz łamanie charakterów podbitej ludności i znów zapytałem, czy nam to czegoś dziś nie przypomina?
W majową sobotę w sposób szczególny przepraszaliśmy naszą Matkę za - bluźnierstwa tych, którzy urągają Jej bezpośrednio w Jej świętych wizerunkach. Za ostatnią profanację obrazu M.B. Częstochowskiej w Płocku, której „nałożono tęczową aureolę”, ale również za tę z 9 grudnia 2012 r. której dokonał rano w sanktuarium na Jasnej Górze 58-letni mężczyzna ze Świdnicy rzucając w cudowny obraz Jasnogórski farbą.
Przed wieczorną Mszą św. do zakrystii przyniosła obraz pewna pani i prosiła Mnie o jego poświęcenie, ze łzami w oczach powiedziała: kupiłam go w Kłodzku stał pośród różnych czasopism z roznegliżowanymi kobietami – nie mogłam pozwolić aby tam pozostał. Został poświęcony przez Jego Ekscelencję Ks. Biskupa Ignacego Deca, który pomimo zmęczenia całodzienną posługą przybył na różaniec wynagradzający, czym sprawił nam niespodziankę połączoną z wielką radością. Bogu niech będą dzięki, a Maryja niech króluje w naszych sercach.
o. Zdzisław Świniarski SSCC (Sercanin Biały)